poniedziałek, maja 18, 2020

R.#127. RECENZJA PRZEDPREMIEROWA "Dom Ziemi i Krwi. Część 1" Sarah J. Maas

Tytuł: „Dom Ziemi i Krwi. Część 1” 
Autor: Sarah J. Maas 
Cykl: Księżycowe Miasto (tom 1.1)
Wydawnictwo: Uroboros 
Data wydania: 20 maja 2020
Liczba stron: 560 stron 
Cena: około 31 zł 

Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐




Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! 

Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion – znane również jako Crescent City – ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać – również świat Bryce. 




To moja pierwsza książka Sarah J. Maas, a że słyszałam wiele dobrych opinii o jej piórze postanowiłam sama się przekonać. 

Główną bohaterka jest Bryce Quinlan, która jest dwudziestoparoletnią kobietą, a dokładnie pół człowiekiem a pół Fae. Pracuje w galerii antyków i wiedzie imprezowe życie. Lubi się zabawić, nie stroni od alkoholu oraz narkotyków, a przygodom na jedną noc też nie ma nic przeciwko. 

Jednak dotychczasowy spokój zakłóca brutalne morderstwo, którego ofiarą pada przyjaciółka Bryce. To zmienia życie Quinlan o 180 stopni. Nie potrafi czerpać radości z życia. 

Po dwóch latach dochodzi do kolejnego morderstwa z takimi samymi obrażeniami. Główna bohaterka w obu przypadkach podczas zbrodni była w klubie. Archanioł łączy ze sobą te dwie sprawy i zleca Bryce odnalezienie sprawcy. I tak Quinlan zaczyna współpracować z aniołem Śmierci. 

Tę książkę uważam za taki wstęp do wszystkiego co będzie się działo w drugiej części, bo zakładam, że większość z Was wie, iż wydawnictwo postanowiło wydać tę książkę w dwóch tomach ze względu na to, iż po przetłumaczeniu oryginału na język polski wyszłoby około 1200 stron. Co moim zdanie na jedną książkę w miękkiej oprawie a nawet i w twardej to za dużo stron. 

Trochę trudno mi się ja czytało ze względu na małe literki (w formacie PDF) ale to nie wina książki tylko formatu. 

Na samym początku ciężko było mi przebrnąć i się połapać w tych wszystkich nazwach i imionach, kto jest aniołem kto Fae, kto wilkiem, czarownica itp. Ale udało się, a potem już było z górki. Może nie pochłonęła mnie całkowicie ta historia ale tak jak pisałam wyżej traktuje to jako wstęp do tego co się będzie działo dalej (w drugiej części). Mam nadzieje, że się nie zawiodę i może jeszcze się okaże, iż twórczość Sarah J. Maas mnie oczaruje, kto wie, kto wie.




Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl






Buziaki MrsBookBook 😙

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © MrsBookBook , Blogger