poniedziałek, kwietnia 22, 2024

R.#452. "Jedyne ocalałe" Riley Sager

R.#452. "Jedyne ocalałe" Riley Sager
Tytuł: “Jedyne ocalałe”
Autor: Riley Sager
Wydawnictwo: Mova
Data premiery: 13 marca 2024
Ilość stron: 461 stron
Cena: 49,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩





Quincy jako jedyna przeżyła tragedię w Pine Cottage, z tamtego momentu nie pamięta zbyt wiele. Wie, że pojechała ze znajomymi do domku w lesie by świętować urodziny przyjaciółki, pamięta również jak uciekała boso przez las w zakrwawionej sukience i napotkała policjanta Coopa. To on ją uratował i strzelił do tego, co zabił wszystkich jej przyjaciół. Od tamtej chwili ma z Coopem bliski kontakt, spotykają się od czasu do czasu, on się nią opiekuje i dba o jej bezpieczeństwo.

Quincy ułożyła sobie życie na nowo, zajęła się pieczeniem i właśnie o tej tematyce prowadzi bloga. Mieszka razem ze swoim chłopakiem, który jest prawnikiem. Kobieta stara się jakoś funkcjonować, bo nie sposób jest zapomnieć o tym co ją spotkało.

Po tym co się stało w Pine Cottage dziennikarze okrzyknęli ją jako „Jedyna ocalała”. Do tego grona należą równie Samantha Boyd, oraz Lisa Milner . Pewnego dnia policjant Coop chce się spotkać z Quincy by przekazać jej wiadomość, otóż jedna z ocalałych, Lisa Milner nie żyje.

Czy jedyna ocalała popełniła samobójstwo? Kto stoi za morderstwami w Pine Cottage? Oraz czy Quincy ma szansę przypomnieć sobie, to co się tam wydarzyło?

Po książki autora sięgam już w ciemno. Mam już kilka jego powieści za sobą i wiem, że się nie zawiodę. W tym przypadku również jest oczarowana tą historią.

Każda postać jest dopracowana w każdym najmniejszym szczególe. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, jedyne co mnie w niej denerwowało to, że pozwala sobą tak manipulować. To jak zaprzyjaźniła się z Samanthą muszę przyznać, że na wiele jej pomysłów, aż zaciskałam zęby z nerwów. Z drugiej jednak strony domyślam się, co mogła czuć Quincy. W ciągu kilku godzin straciła wszystkich przyjaciół, zwyczajnie mogła potrzebować kogoś, kto będzie jej towarzyszył i przede wszystkim będzie w stanie ją zrozumieć, bo sam przeszedł coś podobnego. Główna bohaterka też chciała sama być oparciem dla Samanthy, chciała by miała kogoś na kim może polecać i komu może ufać.

W tej historii na czytelnika czeka ogrom tajemnic i sekretów do odkrycia, co tylko potęguje chęć dalszego czytania, by wreszcie dowiedzieć się jak to się wszystko zakończy.

Ogromne brawa dla autora za stworzenie tak nieprzewidywalnej fabuły. Powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, to za mało. Nawet mi do głowy nie przyszła taka opcja. Całą książkę przeczytałam z zapartym tchem i dosłownie chłonęłam tę historię.

Jeżeli wśród was są osoby, które nie znają twórczości Rileya Sagera, a lubią czytać kryminały to koniecznie musicie sięgnąć po jego książki. To jak potrafi wywieść czytelnika w pole, to nie wielu autorów tak potrafi (przynajmniej pośród tych, których ja czytałam). Ta historia była wyśmienita i ja już wiem, że po kolejną książkę również sięgnę bez zastanowienia.





Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem









Buziaki MrsBookBook 😙

piątek, kwietnia 12, 2024

R.#451. "Dębowe Uroczysko" Joanna Tekieli

R.#451. "Dębowe Uroczysko" Joanna Tekieli
Tytuł: “Dębowe Uroczysko”
Autor: Joanna Tekieli
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 13 marca 2024
Ilość stron: 359 stron
Cena: 47,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩✩





Nina stara się uciec od demonów z przeszłości, które w dalszym ciągu ją nękają. Postanawia rozpocząć nowy rozdział życia w zupełnie nowym miejscu. Podczas podróży do Bieszczad, jej bus ma przymusowy postój w małej miejscowości o nazwie Dębowe Uroczysko. Kobieta jednak postanawia wykorzystać tę okazję, bo nie wierzy w przypadki i robi rozeznanie w okolicy. Po chwili znajduje pracę i już wie gdzie mogłaby się zatrzymać na jakiś czas. Tak trafia do przytulnego pensjonatu i zaprzyjaźnia się z właścicielami. Nina postanawia pomóc nowym przyjaciołom i robi wszystko by tylko rozkręcić ten ich pensjonat, bo ma w sobie ogromny potencjał. Jednak psychika cały czas daje o sobie znać.

Czy Nina upora się z demonami przeszłości? Jaki pomysł na swoje życie ma kobieta? Oraz czy już na zawsze zostanie w Dębowym Uroczysku?

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.

Bardzo mi się podobała postać głównej bohaterki, to jak została wykreowana. Z jednej strony fizycznie silna kobieta, która pokonałaby nie jednego mężczyznę, z drugiej strony, psychicznie jest bardzo krucha. To co ją spotkało, co poznajemy dopiero bliżej końca historii, cały czas nie daje o sobie zapomnieć. To sprawia, że coraz częściej ma ataki paniki. Bardzo zaimponowało mi również to, że stara się pomóc innym, nie przechodzi obojętnie obok potrzebującej osoby.

Oczywiście, że drugoplanowe postacie również dażyłam sympatią, Alina i Przemek dążyli do realizacji marzeń, jednak los nie chciał z nimi współpracować.

Autorka w tej historii porusza temat straty, tego jak sobie z tym radzić, że nie zawsze dobre będzie dla nas nie mówienie o swoich problemach. Zgłębiamy również temat tego jak rodzice narzucają swemu dziecku, co ma robić i którą drogą podążać.

Zupełnie nie wiem czemu ale obawiałam się trochę tej książki, tego że mnie wynudzi. A wcale tak nie było, jak już zaczęłam czytać i zagłębiać się w historię Niny, to ciężko było mi się oderwać. Chciałam jak najszybciej poznać, co ją spotkało oraz dowiedzieć się czy zostanie w Dębowym Uroczysku.

Jeśli szukacie pięknej i wciągającej historii o życiu, to gorąco polecam. Wiadomo każdy z nas ma jakieś tam problemy, tak i Ninie los kładzie kłody pod nogi. Ta powieść obyczajowa jest bardzo realistyczna i warta uwagi.





Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem








Buziaki MrsBookBook 😙

piątek, kwietnia 05, 2024

R.#450. "Confessio" Natalia Kruzer

R.#450. "Confessio" Natalia Kruzer
Tytuł: “Confessio”
Autor: Natalia Kruzer
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 13 marca 2024
Ilość stron: 331 stron
Cena: 47,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩




Pani prokurator, Paulina zostaje wezwana podczas dyżuru. Na miejscu zastaje ciało około rocznego chłopca. Wszystko wygląda na zwyczajny przypadek, śmierć łóżeczkowa czy coś takiego, jednak Prokurator coś podpowiada by dokładnie to sprawdzić. W ten sposób Paulina staje przed rozwiązaniem najtrudniejszej w swoim życiu sprawy o morderstwo.

Dodatkowo sama wychowuje pięcioletniego syna z autyzmem i nie do końca sobie z nim radzi. Ma też trudności ze snem, więc posiłkuje się tabletkami na sen, które zapija alkoholem. Jakby tego było mało wracają do niej demony przeszłości.

Czy pani prokurator uda się rozwiązać tę niełatwą sprawę? Czy Paulina rozwiąże problemy w swoim prywatnym życiu? Czy uda jej się w jakiś sposób dogadać z synkiem?

Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę, bo była naprawdę rewelacyjna. Razem z prokurator podejrzewałam chyba każdego kto tylko się nawinął, choć gdzieś z tyłu głowy ciągle podejrzewam tę poprawną osobę.

Autorka miała świetny pomysł na fabułę, zarówno śmierć małego dziecka jak i dodatkowo jego choroba, oraz choroba syna głównej bohaterki. Może źle to brzmi, lecz chodzi mi o to, że mi jako mamie dwójki dzieci serce niemalże stawało przy opisie zmarłego Kubusia. Ofiara chorowała na zespół Angelmana, a u synka głównej bohaterki zdiagnozowano autyzm. Tu Paulina dobrze rozumiała przez co przechodziła samotna matka wychowująca chore dziecko, i domyślała się, co może czuć po stracie swojego ukochanego synka.

Dzięki autorce poznajemy pracę prokuratora od zaplecza, to że to nie jest tylko wypisywanie i podpisywanie świstków. Dodatkowo to jak cała ta machina się kręci. Jeśli trzeba coś niewygodnego powiedzieć w mediach, oczywiście że przełożony zleci to podopiecznemu. A gdy w końcu uda się schwytać osobę odpowiedzialną za morderstwo, na co wskazują dowody, to gratulacje przyjmuje najczęściej szef, a nie pracownik niższy szczeblem.

Autorka pokazuje również jak trudne może być wychowywanie dziecka, u którego zdiagnozowano autyzm. To ile cierpliwości musi posiadać matka. Świetnie zostało też pokazane to, że ojciec zazwyczaj (oczywiście nie zawsze) gdy go coś przerasta, zwija manatki i już go nie ma. Matka gdy ją coś przerasta niestety, ale nie ma opcji pozostawienia dziecka na pastwę losu, to ona musi wykarmić dziecko piersią, czy też butelką, to ona nie śpi nocami i dniami czuwając przy dziecku. To tyczy się również zupełnie zdrowych dzieci.

Krzywda małych dzieci chyba dotyka każdego z nas, a matek szczególnie. To ile razy przez tę książkę sprawdzałam czy moje dzieci oddychają podczas snu to nie zliczę.

Może nie do końca udało się autorce mnie zaskoczyć rozwiązaniem sprawy, jednak zupełnie nie odebrało mi to przyjemności z czytania.

Natalia Kruzer zasługuje na ogromne brawa za tak świetny debiut. Mam nadzieję, że kolejna fenomenalna książka już jest w trakcie pisania, bo ja się nie mogę doczekać. A was zachęcam do przeczytania tego rewelacyjnego kryminału.






Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem








Buziaki MrsBookBook 😙




poniedziałek, marca 25, 2024

R.#449. "Call Girl" K. N. Haner

R.#449. "Call Girl" K. N. Haner
Tytuł: “Call Girl”
Autor: K. N. Haner
Wydawnictwo: Ale!
Data premiery: 28 lutego 2024
Ilość stron: 296 stron
Cena: 49,99 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩





Ambitna studentka prawa, Aurora by pomóc swojej rodzinie dorabia jako call girl. Jest to dla niej idealna opcja, którą może wykonywać wieczorami po zajęciach, w zaciszu swego mieszkania. Większości facetom chodzi tylko o jedno, lecz zdarzają się też tacy, którzy zwyczajnie potrzebują rozmowy. Tak też nawiązuje kontakt z Panem Nieznajomym, który telefonuje do niej regularnie.

Hector Cross jest prawnikiem i wykłada na uniwersytecie. Uchodzi on za adwokata, który nigdy nie przegrywa, a na uczelni mówi się o nim jak o zimnym i suwowym wykładowcy. Okazję by się o tym przekonać ma właśnie Aurora.

Czy główną bohaterka pozna mężczyznę, który się kryje za Panem Nieznajomym? Czy Hector Cross naprawdę jest takim niedostępnym mężczyzną? Czy ta dwójka ma szansę by się dogadać?

Z niecierpliwością wyczekiwałam nowej książki autorki. Po dwóch ostatnich, które skradły moje serce bez wahania sięgnęłam i po tę.

Tym razem autorka postawiła na dwie dosyć uparte postacie. Zarówno Hector jak i Aurora nie pozwolą sobie w kaszę dmuchać. Jednak ona jest studentką i znacznie mniej może, natomiast mężczyzna może sprawić by poniosła konsekwencje swojego zachowania.

Podczas pewnej imprezy zorganizowanej przez przyjaciółkę głównej bohaterki, Aurora ma okazję poznać swego profesora z zupełnie innej strony. Jednak to nie będzie pozytywnie wpływało na to jak ją będzie traktował na zajęciach.

Muszę przyznać, że autorce udało się mnie zaciekawić poraz kolejny. Pomysł na tę książkę był strzałem w dziesiątkę, właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Podobało mi się to, że główna bohaterka praktyki odbywała u byłego przyjaciela Hectora.

W całej historii było dosyć dużo sekretów, które podsycały moją ciekawość. Zdecydowanie na plus było też to, jak Aurora starała się pomóc swoim rodzicom i rodzeństwu. Co do Crossa to nie powiem kilka razy aż mnie zagotowało jego zachowanie.

Całą książkę przeczytałam z zapartym tchem. Naprawdę ciężko mi było się od niej oderwać. Styl pisania autorki jest lekki, co sprawia, że historię czyta się z ogromną przyjemnością. Zupełnie mi nie przeszkadzało to, że kilka spraw udało mi się odgadnąć wcześniej, wcale nie odebrało mi to frajdy z czytania.

Jeśli jeszcze nie czytaliście książek autorki to ta książka będzie idealna by to zmienić. Mi pozostaje czekać na kontynuację.




Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem






Buziaki MrsBookBook 😙

poniedziałek, marca 18, 2024

R.#448. "Nieplanowana miłość" Vi Keeland

R.#448. "Nieplanowana miłość" Vi Keeland
Tytuł: “Nieplanowana miłość”
Autor: Vi Keeland
Wydawnictwo: Papierowe serca
Data premiery: 14 lutego 2024
Ilość stron: 392 strony
Cena: 47,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐




Uwielbiam książki Vi Keeland, więc gdy tylko zastanawiam się po co lekkiego sięgnąć, chciałam by książka mnie nie zawiodła, więc wybór padł właśnie na tę powieść. Jednak nie spodziewałam się tego ile razy moje serce dosłownie się rozleci przy czytaniu tej historii.

Beck martwi się o swoją babcię Louise, która postanawia korzystać z życia. Starsza pani już trzeci raz walczy z rakiem, tym razem zdecydowała, że nie ma sił już na leczenie, które po pierwsze bardzo by ją osłabiło, a po drugie tylko nieznacznie wydłużyło by jej życie. Tak więc wyrusza w podróż ze swoją przyjaciółką by spełnić swoje największe marzenia. Nic nie jest jej straszne, skoki z samolotów, nurkowanie z rekinami, koncerty i wiele innych rzeczy jest na jej liście z marzeniami. Mając dość swojego wnuczka blokuje jego numer, ich pośrednikiem staje się przyjaciółką Louise, z którą podróżuje o imieniu Eleanor.

Gdy Beck dowiaduje się o kolejnych niebezpiecznych planach swojej babci postanawia osobiście przemówić jej do rozumu i wsiada w samolot, zatrzymuje się w tym samym hotelu co Louise. Wieczorem przy barze poznaje cudowną kobietę Norę, którą również nie interesują trwałe relacje jedynie takie bez zobowiązań. Jednak żelazna zasada mężczyzny sprawiła, że delikatnie mówiąc ją wystawił.

Rankiem chcąc spotkać się z babcią, Beck odkrywa, że jej przyjaciółka jest piękna i młoda Nora, którą poznał zeszłego wieczoru.

Czy mężczyźnie uda się przekonać babcię do leczenia? Czy Nora da mu drugą szansę? Czemu to właśnie Eleanor, piękna i młoda kobieta jest przyjaciółką jego babci?

Jaka to była piękna historia o tym, że miłości nie da się zaplanować. Choćbyśmy nie wiem jak się starali nie powstrzymamy tego uczucia.

Vi Keeland fenomenalnie wykreowała każdego z bohaterów. Beck to mężczyzna twardo stąpający po ziemi, na głowie ma prowadzenie firmy oraz zamartwianie się o swoją babcię, która go wychowywała. Jak każdy wnuczek chce by żyła jak najdłużej, więc nie ma się co dziwić, że ciężko mu się pogodzić z jej decyzją.

Nora to młoda kobieta, która podróżuje z Louise, wszystko dokumentuje i zamieszcza na blogu, by pokazać innym jak spełniać swoje marzenia, nawet w podeszłym wieku i z czasem, który jest ograniczony. Jednak Eleanor idealnie pasuje do starszej pani, obie czerpią ogromną radość z czasu spędzanego razem. Dodatkowo Nora jest prostą kobietą, po przejściach i nie owija w bawełnę, mówi to co jej ślina na język przyniesie.

Na koniec zostawiłam Louise, przyznam, że taka babcia to skarb, nic nie jest jej straszne z chęcią podejmuje się nowych wyzwań. Naprawdę chce wyciągnąć z tej resztki życia, co jej zostało jak najwięcej. Jest świadoma swojej choroby, ale też wie, co wiązałoby się z podjętym leczeniem, nie dość, że ona sama nie miałaby sił, to dodatkowo byłaby ciężarem dla innych.

To ile razy się uśmiałam przy tej książce ciężko zliczyć na palcach obu rąk. Jednak nie jest to zabawna historyjka, muszę przyznać, że już dawno nie czytałam powieści, która aż tak by mnie wzruszyła i to nie raz. Dosłownie miałam wrażenie, że moje serce roztrzaskuje się na milion kawałków, a gdy już myślałam, że już się pozbierałam to zdarza się coś, co sprawia, że pęka na nowo. Naprawdę dawno nie czytałam nic, co by mnie tak chwyciło za serce.

Autorka funduje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, jednak ani przez sekundę nie pomyślałam by wysiąść z tego wagonika, wręcz przeciwnie pędziłam dalej by się dowiedzieć co mnie jeszcze czeka.

Przez tę książkę dosłownie przepłynęłam z prądem błyskawicznie. Ciężko było mi się z nią rozstać. Po raz kolejny Vi Keeland mnie nie zawiodła. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości autorki to gorąco was zachęcam by się zapoznać, z tą książką w szczególności, gwarantuję, że nie będziecie się przy niej nudzić.





Buziaki MrsBookBook 😙

piątek, marca 15, 2024

R.#447. "Pani władza" Ada Nowak

R.#447. "Pani władza" Ada Nowak
Tytuł: “Pani władza”
Autor: Ada Nowak
Wydawnictwo: Lipstick Books
Data premiery: 11 marca 2020
Ilość stron: 318 stron
Cena: 36,99 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐✩✩✩✩✩





Klara jest młodą studentką, jednak trochę podwinęła jej się noga i musi jak najszybciej znaleźć pracę. Oglądając ogłoszenia zdaje sobie sprawę, że nie do wielu rzeczy się nadaje, jednak za namową współlokatorki postanawia aplikować na stanowisko asystentki prezesa w firmie z branży finansowej. Ku jej zaskoczeniu okazuje się, że otrzymała tę pracę. Jan, jej szef wymaga od niej zaangażowania i całkowitej dyspozycyjności, nic nie podejrzewa, a wręcz przeciwnie jej podwładny budzi w niej ciekawość i fascynację. Jan ma jednak bardzo specyficzne hobby. Jest coś co go bardzo podnieca i właśnie do tego potrzebuje Klary.

Czy Klara poradzi sobie na stanowisku asystentki? Czym tak bardzo podnieca się jej szef? Czy mężczyzna zarazi główną bohaterkę swoją pasją?

Ta książka należy do jednej z tych, które trochę musiały poczekać aż po nią sięgnę. Prawie cztery lata tak stała na moim regale i na mnie zerkała, i czekała czy to już ten moment. Co mnie skłoniło, że w końcu się za nią zabrałam, szczerze nie mam pojęcia, zwyczajnie wpadła w moje ręce przy wyborze .

Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę, wszystko jest dobrze dopasowane w czasie, a prosty język jakim jest napisana sprawia, że książkę czyta się naprawdę bardzo szybko.

Mamy dwie główne postacie. Jan, który jest władczym i wymagającym szefem, oczekuje od swojej asystentki ogromnej dyspozycyjności i uległości. Nie toleruje sprzeciwiania się temu czego żąda. Krótko mówiąc ma być tak jak on chce. Jest również postać żeńska, czyli Klara, która w magiczny sposób musi zdobyć pieniądze na życie. Jest ona skromną i niewierzącą w swoje umiejętności młodą kobietą, jednak postanawia zaryzykować i stara się o stanowisko asystentki. Ta praca jednak ją zmienia, a może bardziej szef Jan. Staje się pewną siebie kobietą.

I tu dochodzimy do momentu w którym mam mieszane uczucia. To, że kobieta staje się pewniejsza siebie i wie czego chce jest super zmianą, jednak w pewnym momencie odnoszę wrażenie, że ta przemiana jest ze skrajności w skrajność. Wcześniej Klara spędzała czas z przyjaciółką współlokatorką, teraz niemal się nie widują.

Dodatkowo wątek jej przyjaciółki jest jak dla mnie niewyjaśniony. Albo mi gdzieś umknęło albo zwyczajnie nie wiadomo co się z nią stało.

Niestety ale bardzo dużo rzeczy w tej książce było dla mnie niepojętych. Bo by zmienić się aż tak bardzo potrzeba czasu, a główna bohaterka dokonuje tego prawie w przeciągu kilku dni, jak nie dnia.

Oczywiście książka jest erotykiem i głównym tematem jest sztuka wiązania seksualnego partnera bądź partnerki. Dodatkowo zdobywanie awansu poniekąd poprzez łóżko.

Oczekiwałam czegoś lepszego od tej historii, jednak czyta się szybko więc nie zmarnowałam zbyt dużo czasu na nią.



Buziaki MrsBookBook 😙

poniedziałek, marca 11, 2024

R.#446. "Każdy rok Tommy'ego Llewellyna" Michael Thompson

R.#446. "Każdy rok Tommy'ego Llewellyna" Michael Thompson
Tytuł: “Każdy rok Tommy'ego Llewellyna”
Autor: Michael Thompson
Wydawnictwo: Ale!
Data premiery: 14 lutego 2024
Ilość stron: 432 strony
Cena: 49,99 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐





Co byście zrobili gdyby raz w roku wszyscy o was zapominali i musielibyście wszystko zaczynać od nowa?

Roczny chłopiec Tommy trafia do domu dziecka po tym jak w domu gdzie mieszka jego rodzice przestali pamiętać kim jest i nie mieli pojęcia skąd się wziął. Nie było też żadnych innych śladów by w tym domu przebywało kiedykolwiek dziecko, jedynie łóżeczko w którym spał. W urzędach w magiczny sposób nikt nic o nim nie wiedział, ani w żadnym szpitalu nie było takiej informacji by ktoś taki kiedykolwiek się urodził. Taka sytuacja czekała na Tommy'ego każdego roku, nikt nie pamięta go dłużej niż rok. W dniu urodzin przychodził reset i budził się z czystą kartą, jednak każdemu musiał od nowa tłumaczyć kim jest i skąd się wziął. Od początku musi szukać przyjaciół. Pewnego razu postanawia przeciwstawić się losowi, chce zostać zapamiętany przez tę jedyną osobę, w której się zakochał.

Czy Tommy przechytrzył los? Czy znajdzie szczęście u boku ukochanej? Czy ma szansę by żyć normalnie i nie bać się tego, co go czeka gdy się obudzi w dniu swoich urodzin?

O mamusiu! Jaka to była rewelacyjna książka. Już od samego początku wciągnęłam się tak w tę historię, że nie chciałam ani odłożyć tej powieści, ani jej kończyć. Wiem, że jedno przeczy drugiemu, a jednak naprawdę nie chciała by ta historia zbyt szybko się skończyła, bo czas jaki z nią spędziłam był bardzo przyjemny.

Każdy bohater był dopracowany w najdrobniejszym stopniu. Wszystko było przemyślane bardzo szczegółowo. Nie było tu zbędnych opisów, co sprawiło, że już od pierwszych stron nie było nudny, aż chciało czytać się dalej. Co do pomysłu na fabułę, cóż mogę powiedzieć, chylę czoła przed autorem. Takiej książki nie miałam okazji jeszcze czytać, więc udało się mnie zaskoczyć.

Oczywiście najbardziej polubiłam postać Tommy'ego, to że wszyscy pamiętali go jedynie przez rok, to było strasznie przykre. Razem z głównym bohaterem chciałam odkryć czemu, i jak temu zapobiec. Z jednej strony dla nastolatka to super, obudzić się pewnego dnia z czystą kartą by nikt nie pamiętał, co wydarzyło się wcześniej. Każde przewinienie było wymazywane. Ale również on był wymazywany, na nowo musiał zaprzyjaźniać się z przyjacielem, na nowo musiał zaczynać pracę. Z czasem, dzień przed urodzinami starał się wszystko zakończyć tak by następnego dnia z łatwością zacząć od nowa. Jednak jak żyć ze świadomością, że dzień, w którym powinno się świętować swoje urodziny jest dniem resetu i wszystko musisz zaczynać od nowa.

To ile emocji wzbudziła we mnie ta książka przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Naprawdę nie spodziewałam się tak rewelacyjnej historii. Całość przeczytałam z zapartym tchem. Gorąco wam polecam tę powieść, ja z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych książek autora.





Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem









Buziaki MrsBookBook 😙
Copyright © MrsBookBook , Blogger