niedziela, listopada 14, 2021

R.#277. "Zakręt" Sandra Cicha

Tytuł: „Zakręt”
Autor: Sandra Cicha
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 20 października 2021
Liczba stron: 319 stron
Cena: 39,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩





Joanna Grabowska jest kuratorem sądowym, ma męża i troje dzieci. Dzieci są cudowne, mąż – jakby trochę mniej. Zaniedbywana i traktowana z coraz większą obojętnością Joanna zwraca uwagę na kolegę z pracy. Równocześnie odkrywa, że mąż ma romans. Jakby tego było mało, w okolicy dochodzi do serii zagadkowych zabójstw, a Joanna stopniowo nabiera pewności, że ktoś śledzi każdy jej krok. Rozwodzi się z mężem, z radością i nadzieją rzuca się w ramiona nowego mężczyzny, ale dopiero wtedy jej życie naprawdę zaczyna się komplikować…
Opis pochodzi od wydawcy.





Ta historia jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie spodziewałam się czegoś tak lekkiego w czytaniu, bo przez książkę dosłownie się płynie, strony same się przewracają. Niby nic takiego mocno nadzwyczajnego się nie dzieje, a jednak nie sposób się oderwać.

Joanna jest żoną i matką, a dodatkowo spełnia się zawodowo, jako kurator sądowy. W jej małżeństwie już od jakiegoś czasu nie dzieje się najlepiej, ciągle tylko praca, dom i brak bliskości. Wszystko zmieni pewne szkolenie, podczas którego główna bohaterka pozna przystojnego Pawła, który jak się później okaże, będzie z nią współpracował. Dodatkowo w miejscowości, której mieszka Asia, oraz jej okolicach dochodzi do tajemniczych zaginięć, a po kilku dniach znajdowane zostają ciała. Mało tego, Joanna cały czas odnosi wrażenie, że ktoś ją obserwuje.

Jak potoczą się dalsze losy Joanny? Co z jej małżeństwem? I kto jest seryjnym mordercą?

Przyznam, że czytając, iż jest to powieść obyczajowa z elementami romansu i kryminału, a dodatkowo debiut autorki, niestety nie wróżyłam porywającej historii. Zwyczajnie myślałam, że połączenie tego wszystkiego nie może się udać. Jakie było moje pozytywne zaskoczenie, bo a książka była rewelacyjna! I tu brawa dla autorki, bo napisanie tego wszystkiego by miało ręce i nogi musiało być nie lada wyzwaniem. A dodatkowo to jest debiut. Szczerze wam napiszę, że nie często trafiam na takie debiuty, od których ciężko się oderwać.

Tu Sandra Cicha zaskoczyła mnie też tym, jak dokładnie opisana jest praca kuratora sądowego. To nie jest tylko siedzenie za biureczkiem i podpisywanie papierków. Tu nie raz główna bohaterka odwiedzając swoich podopiecznych, boi się o swoje życie. A nawet ma podejrzenia, że jeden z jej klientów ją śledzi. To była moja pierwsza książka, w której bohater jest kuratorem sądowym (przynajmniej z tego, co kojarzę). Najczęściej w historiach znajdujemy prawników, lekarzy czy policjantów, już nie wspominając o biznesmenach. Więc tu kolejny duży plus dla autorki za tak mało powszechny zawód w książkach.

Była jedna rzecz, która nie dawała mi spokoju a rzuciła mi się w oczy, jednak autorka mi wszystko wyjaśniła i takiej wersji się trzymam;). Zwłaszcza, że mało osób zwróciło na to uwagę.

Pozostaje mi polecić wam tę rewelacyjną książkę, a samej czekać na kolejną historię, która wyjdzie spod pióra Sandry Cichej. Po cichu mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać. Autorce jeszcze raz gratuluję świetnego debiutu i życzę kolejnych równie wciągających książek.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję:





Buziaki MrsBookBook 😙

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © MrsBookBook , Blogger