czwartek, listopada 13, 2025

R.#524. "Wojenne siostry" Anna Rybakiewicz

R.#524. "Wojenne siostry" Anna Rybakiewicz
Tytuł: “Wojenne siostry”
Autor: Anna Rybakiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 07 maja 2025
Ilość stron: 384 strony
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐





Rok 1941, dwie siostry, bliźniaczki, Adolfina i Franciszka, a zupełnie inne. Obie przyjeżdżają do Łomży, lecz każda z nich ma inny cel. Fina wierzy w ideologię nazistowską i ślepo za nią podąża, pragnie poślubić niemieckiego oficera, a przy okazji zapewnić sobie stabilną przyszłość. Fran natomiast marzy o wolności i niezależności. Nie potrafi jednak przejść obojętnie na rozgrywające się dramaty wokół i angażuje się w pomoc Polakom. Adolfina zatraca się w pragnieniu posiadania dziecka, im bardziej go pragnie tym bardziej nie może zajść w ciążę.

Siostry jeszcze w drodze do Łomży zakładają się, która odnajdzie prawdziwą miłość, taką dla której warto zginąć.

Franciszka nieoczekiwanie zakochuje się w Polaku Janku. Adolfina niestety powoli traci swoją stabilność, a jedna decyzja zmienia w jej życiu wszystko.

Czy siostrzana więź okaże się silniejsza niż nazistowskie ideologie? Która z sióstr wygra zakład? Czy obie będą jeszcze szczęśliwe?

Po książki Anny Rybakiewicz zawsze sięgam w ciemno i wiem, że się nie zawiodę.

Tym razem poznajemy historię dwóch sióstr, bliźniaczek a jednak obie różnią się od siebie niczym woda i ogień. Adolfina zawsze była uważana za tą lepszą, to ona miał szansę na naukę. Fina również była tą spokojniejszą, która wiedziała jak ma się zachowywać i tak też trzymając się zasad kieruje się nazistowskimi ideologiami. Decydując się na ślub z niemieckim oficerem na nadzieję, że zapewni sobie dostatnie życie, oraz że spełni małżeński obowiązek.

Franciszka niestety, ale zawsze była w cieniu swojej siostry, to ona była tą bardziej niesforną córką, która ma swoje zdanie i nie będzie ślepo podążać za tłumem. Była odtrącana przez ojca. Fran zawsze pełna pasji i odwagi o dobrym sercu, co sprawia, że chętnie angażuje się w pomoc Polakom, a zwłaszcza Jankowi, w którym się zakochała. Franciszkę i Janka mieliśmy okazję poznać we wcześniejszej książce autorki „Ostatni z listy”, jednak jeśli jeszcze jej nie czytaliście to nic nie szkodzi zawsze możecie to nadrobić.

Ta powieść jest piękna i wzruszająca, opowiada o tym, że każdy z nas pragnie miłości, oraz o sile siostrzanej więzi. Obie dziewczyny choć z wyglądu podobne do siebie, to w środku zupełnie inne.

Autorka pokazuje nam również, że w czasach wojny ludzie zmuszeni byli poświęcić naprawdę wiele, nie raz miłość, nie raz rodzinę. Historia o wojnie gdzie jedna decyzja była w stanie zmienić czyjś los, a takich trudnych wyborów była masa.

Ja uwielbiam twórczość autorki i zawsze wiem, że jej książki pochłonął mnie w całości, naprawdę nie raz ciężko jest się oderwać. Mam nadzieję, że każdy kto lubi tego typu wojenne powieści to zna twórczość Anny Rybakiewicz.
















Buziaki MrsBookBook 😘

wtorek, listopada 11, 2025

R.#523. "Nim zgasną sny" Maria Paszyńska

R.#523. "Nim zgasną sny" Maria Paszyńska
Tytuł: “Nim zgasną sny”
Autor: Maria Paszyńska
Cykl: Warszawski niebotyk (tom 3)
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 21 maja 2025
Ilość stron: 319 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐☆☆☆☆☆☆






Lato 1936 wszyscy skupiają się na III Rzeszy, gdzie odbywają się igrzyska olimpijskie. Tadeusz Zasławski wierzy, że to właśnie tam zyska chwałę i sławę. Marzy by cały świat padł mu u stóp i jest przekonany o tym, że może mu się to udać. Nawet nie chce się mieszać w politykę i tego wszystkiego, co się dzieje wokół tego sportowego święta.

Bohaterowie Warszawskiego niebotyku uczą się życia na nowo. Los stawia przed nimi niełatwe wybory oraz konsekwencje, na które nie zawsze wyrażają zgodę. Wszyscy czują na karku oddech zbliżającej się wojny, jedni starają się zaklinać rzeczywistość, a inni mobilizują się do walki.

Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Tadeusz zyska sławę i spełni swoje marzenie?

O ile się nie mylę i dobrze pamiętam jest to moja druga książka autorki. Niestety, ale zabierając się za tę książkę zupełnie nie zwróciłam uwagi, że jest to tom trzeci z cyklu Warszawski niebotyk. Z tego, co pisali inni części są ze sobą powiązane i polecają czytać w kolejności. Teraz już wiem czemu zupełnie nie rozumiałam, o co chodzi w tej książce.

Ciężko było mi się połapać, co jedni bohaterowie mają wspólnego z drugimi, czemu akurat oni i ich historie.

Nie będę ukrywać, że czytanie tej książki było dla mnie wyzwaniem, bo nie wiedząc, że jest to kontynuacja i zabierając się od razu za ten tom, podejrzewam, że umknęło mi sporo ważnych kwestii, które mogłyby wiele wyjaśnić. Sądzę, że znając dwa poprzednie tomy więcej bym wiedziała i nieuniknione, że bardziej by mi ta powieść przypadła do gustu.

Uważam, że super rozwiązaniem byłoby zamieszczenie informacji na okładce, że jest to część serii.

Czy sięgnę po poprzednie tomy? Szczerze powiem, że nie wiem bo przy czytaniu tej książki trochę się wynudziłam i musiałam się zmuszać chociaż do przeczytania kilku stron.

Twórczości autorki oczyścić nie skreślam, ale na pewno muszę zrobić sobie odrobinę przerwy.













Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej














Buziaki MrsBookBook  😘

środa, listopada 05, 2025

R. #522. "Córka księdza" Sylwia Kubik

R. #522. "Córka księdza" Sylwia Kubik
Tytuł: “Córka księdza”
Autor: Sylwia Kubik
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 18 czerwca 2025
Ilość stron: 318 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐☆






Zofia jako młoda dziewczyna wraz z matką i siostrą mieszkają na terenie PGR-u i tam też pracują. Jedyną radość w jej życiu sprawiają jej spacery nad rzekę. Tam też spotyka tajemniczego Krzysztofa. To właśnie on skradł serce głównej bohaterki, tak też każdego dnia tylko wyczekuje momentu, aż wybierze się na spotkanie. Podczas jednego z ich spotkań ponoszą ich emocje i dają się ponieść namiętności. Niestety dla Zofii okazuje się, że ten jeden jedyny raz sprawił, iż pod jej sercem zaczyna kiełkować nowe życie. Gdy informuje o swoim stanie Krzysztofa, ten wyjawia jej, że to, co się zdarzyło nie powinno mieć miejsca, gdyż on jest księdzem.

Czy Zofia da radę sama wychować dziecko? Czy Krzysztof będzie ją wspierał? Jak potoczy się życie córki księdza?

Książek Sylwii Kubik nie miałam okazji wcześniej czytać, ta była moja pierwszą i ileż ona we mnie emocji wzbudziła.

Akcja książki dzieje się w PRL-owskiej wsi, gdzie kobiety nie miały zbyt wiele do powiedzenia, musiały podporządkowywać się woli męża.

Gdy Zofia zachodzi w ciążę jej matka wpada w szał, wie że będą wytykane palcami, oraz że nie zaznają spokojnego życia, temu też cieszy się na rozwiązanie problemu i wydanie córki jak najszybciej za mąż, tak by nikt się nie połapał, iż jest to nieślubne dziecko. Chyba nie muszę wspominać, że główna bohaterka nie miała innego wyjścia.

To małżeństwo okazało się być koszmarem dla Zofii, jednak starała się jak mogła by być posłuszna mężowi.

Nie chce wam zbyt dużo zdradzić byście również wciągnęli się w tę historię.

Bohaterowie tej książki muszą dokonać wyborów i niekiedy nie mają wariantu, który byłby dobry. Oczywiście na tamtą chwilę wydaje im się to jedyne rozsądne rozwiązanie, jednak na przestrzeni lat okazuje się, że wcale tak nie było.

Autorka porusza w tej książce wiele kontrowersyjnych tematów, już samo to, iż ojcem dziecka jest ksiądz. Potem siostry zakonne, które wydawać by się mogło są miłosierne i o wielkim dobrym sercu prowadzą sierociniec, jednak to co się tam dzieje, to piekło na ziemi. Kolejnym trudnym wątkiem jest zachowanie rówieśników, to jak osoby biedniejsze są wyśmiewane.

Czytając tę książkę myślałam sobie tylko, że mam nadzieję, iż nie jest to autentyczna historia, jednak z drugiej strony brałam pod uwagę, że wszystko jest możliwe.

Ta książka jest kontrowersyjna i stawia w złym świetle i zakonnice i księży, aczkolwiek jest to książka i jak wiadomo nie każdy taki jest jak bohaterowie. Jednak ta historia wywołała u mnie ogrom emocji i wiem, że nie tylko ja tak miałam. Tę książkę najpierw przeczytała moja mama, a później moja babcia i obie (z resztą ja również) przeczytały tą powieść z zapartym tchem. Babcia nawet zarwała nockę dla niej.

Ja pokochałam twórczość autorki i z przyjemności sięgnę po wcześniejsze, jak i następne jej książki.





Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej z









Buziaki MrsBookBook  😘

poniedziałek, października 27, 2025

R.#521. "Kolaborantka" Barbara Wysoczańska

R.#521. "Kolaborantka" Barbara Wysoczańska
Tytuł: “Kolaborantka”
Autor: Barbara Wysoczańska
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 21 maja 2025
Ilość stron: 604 strony
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐




Stefania pochodzi z dobrego domu, pewnego dnia ucieka z domu by poznać swoją biologiczną matkę. Niestety to spotkanie nie przebiega pomyślnie, zostaje okradziona i nie ma nawet jak wrócić do domu. Z opresji ratuje ją przystojny dżentelmen o imieniu Adam. Postanawia ją nakarmić i dać dach nad głową na jedną noc, a następnie pożycza pieniądze na bilet by mogła spokojnie wrócić do domu. To przypadkowe spotkanie na długo zostanie w ich pamięci.

Po latach ich drogi znów się krzyżują, ona jest już Stellą von Ulfeldt- żoną austriackiego hrabiego i nazisty, on natomiast jest cenionym etnologiem. Tym razem ich spotkanie jest bardziej owocne, aczkolwiek los znów płata im figla i ponownie ich rozdziela.

Chwilę przed wybuchem wojny główna bohaterka wraca do Krakowa. Podczas okupacji przejmuje kawiarnię po zaprzyjaźnionych Żydach. Kobieta żyjąc w dobrych relacjach z Niemcami postanawia pomagać ludziom z getta. A na jej drodze znów pojawia się Adam.

Czy Stella uratuje wiele żydowskich istnień? Jaką cenę będzie musiała płacić za udzielanie pomocy? W jakim celu Adam znów stanie na drodze kobiety?

Nie będę ukrywać, że książki autorki uwielbiam i zawsze sięgam po nie bez zastanowienia. Wiem, że się nie zawiodę.

Ta historia przedstawia dwa światy, pierwszy z nich to ten przed wojną, gdzie główna bohaterka żyła w luksusie u boku męża hrabiego, aczkolwiek ich małżeństwo było z rozsądku, a nie z miłości, a może bardziej by uciec od okropnego ojca. A drugi świat to gdy Stella po śmierci męża wraca do Krakowa, tam mimo iż wygląda jak dama to nie boi się pracy i zatrudnia się w pewnej kawiarni. Kobieta udowodniła, że nie boi się pracy. Jedyne czego się bała to tego jaką cenę będzie musiała ponieść za pomaganie Żydom.

Autorka po raz kolejny pokazuje czytelnikom jak okrutne były czasy II Wojny Światowej. Mimo wrogości nazistów każdy chciał żyć normalnie, każdy miał marzenia, każdy chciał zaznać miłości, tej jedynej i wyjątkowej.

Barbara Wysoczańska nie oferuje prostych rozwiązań, bohaterowie równie dobrze mogliby się zaszyć w piwnicy i starać się to jakoś przeczekać. Jednak to zapewne nie zaciekawiło by czytelnika.

W tej powieści mamy wachlarz emocji które możemy przeżywać z głównymi postaciami. To ile Stella musiała znieść chcąc ratować osoby, na których jej zależy, nie mieści mi się w głowie.

Co do zakończenia nie będę ukrywać, że złamało mi serce. Aczkolwiek II Wojna Światowa wielu ludziom mimo ogromnej nadziei bez skrupułów tą nadzieję odebrała.

Książka jest dosyć obszerna, jednak jak się w nią wciągnęłam to nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam w każdej wolnej chwili, bo byłam szalenie ciekawa dalszych losów Stelli.

Jeśli lubicie takie powieści z czasów wojennych, to wam gorąco polecam. Ja już nie mogę się doczekać kolejnych książek autorki.




Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej z






Buziaki MrsBookBook 😙

środa, października 22, 2025

R.#520. "Martwe imiona" Agnieszka Ewa Rybka

R.#520. "Martwe imiona" Agnieszka Ewa Rybka
Tytuł: “Martwe imiona”
Autor: Agnieszka Ewa Rybka
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 06 sierpnia 2025
Ilość stron: 335 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩





Annemarie po czterech latach w Londynie postanawia zacząć życie na nowo w swoim rodzinnym miasteczku Bennebroek. Ciężko jest wrócić samej do domu, w którym mieszkało się z mężem. W ogrodzie miała zasadzone cztery wiśnie, które miały dla niej ogromne znaczenie, okazuje się, że zostały tylko trzy. Podczas sadzenia nowego drzewka w miejscu tego brakującego okazuje się, że są tam zakopane kości dwóch noworodków. Tak też powrót okazuje się początkiem koszmaru. Wszyscy, co mieli klucz do jej domu zostają podejrzani. Sprzątaczka, sąsiad, nieżyjący mąż, przyjaciel, brat, rodzice wszyscy są na liście, a tych osób jest więcej i każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę.

Kto zakopał dwa szkielety noworodków w ogrodzie głównej bohaterki? Czy Annemarie uda się ułożyć życie na nowo? Czy jest jeszcze szansa na odbudowanie relacji?

Oj już dawno nie czytałam kryminału, i ten przeczytałam w mgnieniu oka, może temu, że mam urlop i więcej wolnego czasu.

Autorka stworzyła naprawdę interesującą historię. Przyznam, że z zaciekawieniem czytałam o przeszłości głównej bohaterki, o tym co musiała przejść by spełnić swoje marzenie.

Annemarie była w szczęśliwym związku małżeńskim, z czasem zapragnęła mieć dziecko, niestety z tym było ciężko. Z czasem jej związek również zaczął się sypać. Przyjaciel poradził jej by skupiła się na tym, co ma, a nie na tym, co chce mieć, a jest nieosiągalne. Tak też mąż postawił jej ultimatum, albo wyjeżdża z nim do Londynu, albo się rozwiodą. Główna bohaterka postawiła małżeństwo na pierwszym miejscu i odbudowali tę relację. Gdy po czterech latach jej mąż zginął w wypadku podjęła decyzję, że nie chce żyć z dala od rodziny stąd też pomysł by wrócić na stare śmieci.

Autorka w tej historii poruszyła wiele trudnych tematów tak jak starania o dziecko, rozwód, choroba, poronienie, żałoba, zdrada i tak mogłabym wymienić na pewno jeszcze więcej. Mimo tego ta historia sprawiała, że naprawdę chciało mi się ją czytać i czytać. Styl pisania autorki jest bardzo lekki, co powodowało, że przez tę książkę dosłownie się płynęło.

Jedynie do czego mogłabym się przyczepić, co jest moim zdaniem mało realistyczne, kto rozdaje tyle kluczy do swojego domu ludziom w około. No tego nie mogłam pojąć, owszem sąsiadowi by doglądał domu pod nieobecność czy „zaufanej” sprzątaczce, bądź komuś z rodziny, ale przyjaciołom, z którymi już nie utrzymuje się kontaktu.

Co do zakończenia to autorce udało się mnie zaskoczyć, i to nie raz. Uważam tę książkę za naprawdę bardzo dobrą i gorąco wam polecam, przekonajcie się czy autorka zaskoczy również i was.




Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej z






Buziaki MrsBookBook 😙

niedziela, października 19, 2025

R.#519. "Dom pod Akacjami" Małgorzata Kołakowska

R.#519. "Dom pod Akacjami" Małgorzata Kołakowska
Tytuł: “Dom pod Akacjami”
Autor: Małgorzata Kołakowska
Cykl: Dom pod Akacjami (tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 30 kwietnia 2025
Ilość stron: 415 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩





Mamy rok 1925, dom towarowy „Pod Akacjami” tętni życiem. Eliza i Malwina dostały w nim prace. Obie dziewczyny są zupełnie różne, Eliza ucieka od życia na wsi, chce być niezależna i zależy jej na rozwijaniu swojej kariery. Malwina natomiast została wysłana do pracy przez matkę, w jej domu każdy grosze się liczy, dziewczyna jest nieśmiała i nie chce się rzucać w oczy, woli trzymać się w cieniu. Pewnego dnia ta druga poznaje brygadzistę Michała i już coraz mniej tęskni za domem.

Obie dziewczyny z dala od domów zaczynają zupełnie inne życie niż dotychczas. Każda pragnie czegoś innego.

Jak im się będzie układało w pracy w domu towarowym? Czy obie osiągnął swój cel? Czy poradzą sobie z dala od rodzin, rzucone na głęboką wodę?

Mało kiedy w moje ręce wpadają książki, których akcja dzieje się przed II Wojną Światową, a ta historia mnie naprawdę zaciekawiła.

Autorka rewelacyjnie ukazała klimat tamtych czasów, gdzie tylko osoby z wyższych sfer miały możliwość ubierać się w domu towarowym, w suknie szyte na miarę. Teraz mamy tyle sieciówek, a w każdej niemalże to samo. Wtedy każda suknia była wyjątkowa i niepowtarzalna.

Główne bohaterki pracując w „Domu pod Akacjami” mają okazję zaznać innego życia. Wcześniej mieszkając na wsi ich praca była znacznie cięższa. Eliza nie wyobraża sobie powrotu do domu rodzinnego, jest na tyle odważna i dąży do swoich celów, że naprawdę sobie świetnie radzi nawet w kontaktach z klientkami. Malwina jest jej przeciwieństwem. Do pracy wysłała ją matka by mogła dokładać się do budżetu rodzinnego. Dziewczyna tęskni za domem rodzinnym, jest nieśmiała, unika jak ognia kontaktu z obcymi, ale w głębi duszy marzy o tym by być kochaną.

Podobało mi się to, że dwie główne bohaterki były zupełnie inne, mogliśmy razem z nimi zobaczyć jak okrywają inny świat, ich sukcesy, oraz porażki.

Bardzo mi się podobała ta historia, może trochę długo ją czytałam ale w trakcie czytania zaczęłam urlop, a tam zupełnie nie było czasu na czytanie. Gdyby nie to podejrzewam, że przeczytałabym ją w mgnieniu oka. Powieść obyczajowa, ale zupełnie się przy niej nie nudziłam, ciągle wyskakiwało coś nowego, co tylko podsycało moją ciekawość.

Co do zakończenia bardzo ciekawe, i autorka pozostawiła wiele spraw nie do końca wyjaśnionych, ale też zapowiedziała, że będzie ciąg dalszy. Tak więc mi nie pozostało nic innego jak niebawem sięgnąć po kolejną część.




Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej z





Buziaki MrsBookBook  😙

wtorek, października 07, 2025

R.#518. "Widunka" Joanna Tekieli

R.#518. "Widunka" Joanna Tekieli
Tytuł: “Widunka”
Autor: Joanna Tekieli
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 23 kwietnia 2025
Ilość stron: 407 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩




Wikliniec to osada, której granice wyznaczane są przez rzekę i ogromną puszczę. Wszyscy w wiosce żyją z uprawy roli, oraz zajmują się wyplataniem z wikliny. Młoda mieszkanka Wiklińca o imieniu Mira jest pełna marzeń i ma wiele pomysłów, pragnie nowości i zmian. Nie toleruje odpowiedzi, że tak ma być, bo tak jest od zawsze. Starszyzna zwróciła uwagę na zachowanie młodej kobiety i by stłamsić jej buntowniczą naturę postanawiają wydać ją za mąż za wdowca.

Czy Mira zgodzi się potulnie na swaćbę? Czy odejdzie z Wiklińca w poszukiwaniu innego miejsca do życia? A może idzie powiew nowości i uda jej się wprowadzić wiele zmian w ich osadzie?

Twórczość autorki oczywiście już nie raz miałam okazję czytać, jednak to, to było coś zupełnie innego. Przyznam, że wcześniej nie do końca interesowały mnie takie słowiańskie klimaty. A po przeczytaniu tej książki już nie mogę się doczekać drugiego tomu.

Już na pierwszy rzut oka widać, że autorka włożyła bardzo wiele pracy w przygotowania do tej książki. Zapoznanie się z tymi wszystkimi wierzeniami, i stylem życia w osadach na pewno kosztowało wiele czasu.

Główna bohaterka jest młodą dziewczyną i to zrozumiałe, że jest ciekawa świata. Życie ciągle w jednym miejscu z zasadami i zakazami staje się monotonne. Dziewczyna pragnie zmian, chce podróżować, chce poznać innych ludzi. Została wychowana w tych wszystkich zasadach, które później zaczyna nazywać głupiadami. Kobiety nie mogą strzelać z łuku bo w tym przeszkadza im biust, kobiety nie mogą jeździć konno bo będą bezpłodne, oraz wiele innych które, są równie absurdalne.

Gdy dziewczyna wyrusza w drogę z wędrownym dziadem o imieniu Roch, odkrywa że wiele z nich jest oczywiście nie prawdą, ale też dowiaduje się, że w innych osadach obowiązują inne głupiady.

Całą tę powieści przeczytałam z zapartym tchem i byłam naprawdę ciekawa jak dalej potoczą się losy dziewczyny. Czy uda jej się wróci do swojej osady, czy wprowadzi zmiany, czy pokaże wszystkim, że te glupiady zupełnie nie mają sensu.

Naprawdę gratuluję autorce tak dobrej książki. Pochłonęłam ją w jeden dzień, (co już dawno mi się nie zdarzyło). Pisarka tak to wszystko opisała, że nawet opisy przyrody,( za którymi nie przepadam) były ciekawe i naprawdę nie było ich zbyt wiele. Ta powieść wzbudziła we mnie bardzo wiele emocji, pokazała jak nasz świat się zmienia, coś co kiedyś funkcjonowało i każdy się do tego stosował, nam dziś wydaje się niedorzeczne.

Gorąco wam polecam, zapoznajcie się z tą historią, ja już nie mogę się doczekać kontynuacji.






Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy reklamowej z





Buziaki MrsBookBook 😙
Copyright © MrsBookBook , Blogger