Tytuł: “Dziewczyna z wrzosowisk”
Autor: Lucinda Riley, Whittaker Harry
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 25 września 2024
Ilość stron: 512 stron
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Książki autorki pokochałam dzięki serii Siedem Sióstr, aczkolwiek nigdy nie czytałam innych książek spoza wymienionej serii. Po tę książkę sięgnęłam z nadzieją, że się nie zawiodę i się nie rozczarowałam. Naprawdę fenomenalna książka.
Lata siedemdziesiąte, Yorkshire i nastoletnia Leah Thompson, która zadziwia swoją urodą. Po upływie kilku lat staje się gwiazdą modelingu. Bycie modelką nigdy nie było jej marzeniem, aczkolwiek pieniądze, które dzięki tej pracy mogła zarobić zachęciły ją by iść w tym kierunku.
Czy Leah wpadnie w wir sławy? Czy jeszcze kiedyś powróci na wrzosowiska w Yorkshire? Jak potoczą się losy słynnej modelki?
Polska, II Wojna Światowa, Róża i David stracili rodziców przez okupację niemiecką. Znaleźli się w piekle na ziemi, w obozie Treblinka. Tam starają się walczyć z samotnością, głodem i strachem. Ich jedyną szansą jest rodzina matki z Anglii.
Czy Róża i David będą mieli okazję rozpocząć nowe życie? Czy uda im się zapomnieć o wojennej przeszłości?
W tę historię wciągnęłam się już od pierwszych stron. Historia Leah jest fenomenalna. Bardzo podobało mi się to, że główna bohaterka nie była tak zwaną pustą dziewczyną. Owszem zainteresowały ją duże pieniądze, które dzięki modelingowi mogła zarobić, aczkolwiek w głównej mierze zależało jej na tym by wspomóc rodziców. Jako młoda modelka nie dała się wciągnąć w alkohol i inne używki. Kierowała się własnym rozumem, a nie tym jak zachowywało się jej otoczenie. Potrafiła docenić, to co robili dla niej inni, ale też chętnie sama pomagała przyjaciołom.
Ta historia ukazała, że nie wszystko złote, co się świeci. Realia modelingu pozostawiają wiele do życzenia, osoby pracujące w tym zawodzie zwyczajnie muszą mieć grubą skórę, a zwłaszcza mieć głowę na karku by nie wpaść w jakieś bagno.
Historia Róży i Davida, cóż mogę powiedzieć, skradła moje serce. Dzieci, które przeżyły i uciekły z Treblinki, które walczyły o swoje życie. Bardzo urzekła mnie postawa Davida, to on jako starszy brat podjął się ratowania ich. Czytając tą historię zupełnie nie wiedziałam czemu rodzeństwo nie utrzymywało ze sobą kontaktu. Wydawać by się mogło, że to, co ich spotkało, ich przeszłości tylko umocni ich więź, niestety, coś ich poróżniło. Coś co spowodowało, iż nie kontaktowali się ze sobą przez ponad dwadzieścia lat.
Każda postać jest świetnie wykreowana. Podziwiam za pomysł połączenia tych dwóch historii. Czas z tą książką był bardzo przyjemny. Chłonęłam tą historię jak gąbka, zupełnie nie spodziewając się tego, co się dalej wydarzy. Czy polecam tę powieść , oczywiście że tak. Ja na pewno niebawem sięgnę po kolejną książkę autorki, bo jeszcze sporo mam ich do przeczytania. Po tej historii utwierdziłam się w przekonaniu, że na książkach autorki się nie zawiodę.
Buziaki MrsBookBook 😙