środa, września 09, 2020

R.#153. "Uprowadzone życie" Ewa Grocholska

Tytuł: „Uprowadzone życie” 
Autor: Ewa Grocholska 
Wydawnictwo: Sonia Draga 
Data wydania: 8 lipca 2020 
Ilość stron: 446 stron 
Cena: 39,00 zł 
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✰✰




Jest grudzień 1981 roku, zaledwie kilka dni po ogłoszeniu stanu wojennego. Życie w mieście zamiera, dodatkowo utrudnione przez wyjątkowo mroźną zimę. Młode małżeństwo wraca autem od przyjaciół, by zdążyć do domu przed godziną milicyjną. W śnieżnej zamieci dochodzi do tragicznego zderzenia na przejeździe kolejowym. Milicja bada wypadek, jednak nie dość wnikliwie, by wszelkie okoliczności tego wydarzenia zostały wyjaśnione. 

Szesnaście lat później, w podobnie śnieżną noc, Ewelina, artystka malarka, spotyka tajemniczą kobietę błąkającą się po tych samych torach jakby kogoś szukała. A potem znika nagle pośród śniegowej zawieruchy. Ewelina postanawia namalować z pamięci jej portret. Kilka dni później, podczas sylwestrowego przyjęcia, goście podziwiają jej dzieło. Ale tylko jeden z nich, z zawodu policjant, dostrzega w nim coś więcej niż udany portret. Jest przekonany, że Ewelina sportretowała kobietę, którą już kiedyś widział w policyjnej... kartotece. A najdziwniejsze, że wiele lat temu zginęła w wypadku... 
[Opis pochodzi od wydawcy]




Główna bohaterka Ewelina podczas nocnego spaceru na przejściu kolejowym spotyka tajemniczą kobietę, która powtarza że szuka czegoś, co zgubiła już jakiś czas temu. A gdy tylko Ewelina chce jej pomóc dzwoniąc na policję ta znika. 

Postać spotkana na torach tak zafascynowała główna bohaterkę, iż postanawia ją namalować. Jak się okazuje na portrecie przedstawiona jest kobieta, która zginęła w wypadku samochodowym właśnie na tym przejściu kolejowym. W aucie z tą kobietą był również mąż, (który również zginął na miejscu) ale była też trzyletnia dziewczynka, której nigdy nie odnaleziono. 

Ewelina co raz bardziej zagłębia się w sprawę tego wypadku sprzed szesnastu lat i razem ze znajomym policjantem stara się odszukać zaginioną dziewczynkę. 


"[...] Podszedł i delikatnie poprawił jej kołderkę. Dziewczynka mruknęła coś przez sen, ale spała dalej z zadowoloną miną. "Przynajmniej ona nie ma pojęcia, co się naokoło dzieje", pomyślał Jerzy. Zaraz jednak poczuł się źle z tą myślą, bo nie takiej przyszłości chciał dla swojego dziecka. Na pewno nie takiej, w której na podwórku zamiast placu zabaw jest wojsko."


To była moja pierwsza książka Pani Ewy i na pewno nie ostatnia. 

Książka porwała mnie w wir wydarzeń, ciężko było się od niej oderwać a co za tym idzie czytało się ją bardzo szybko. 

Autorka stworzyła tak niesamowity klimat. Akcja książki dzieje się w latach 90 ale mamy tez przebitki z lat 80. Sroga zima, (której u nas już dawno nie było) spowodowała, że nawet zatęskniłam za czasami, gdy zimą padało tyle śniegu ze bez problemu można było lepić bałwana, a mróz szczypał w policzki. Tak ja zatęskniłam za zimną, mimo iż znacznie wolę cieplejsze pory roku. 

Ten kryminał nazwałabym kryminałem obyczajowym, bo nie mamy tu żadnego mordercy, tylko sprawę wypadku, który był 16 lat temu, aczkolwiek bardzo mi się spodobała ta książka. 

Co do rozwiązania może i było przewidywalne, aczkolwiek autorka tak wszystko pokierowała, iż nie czułam rozczarowania z powodu braku zaskoczenia na końcu, chociaż muszę przyznać, że były rzeczy których się nie spodziewałam. 

Pani Ewa pisze lekko i przyjemnie, a ta historia wydaje się być tak realistyczna, że mam wrażenie, iż czytałam, o czym co naprawdę się kiedyś wydarzyło.



Za możliwość zrecenzowania tej książki dziękuję:



Buziaki MrsBookBook 😙

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © MrsBookBook , Blogger