Tytuł: „Lekcja hiszpańskiego 2”
Autor: Aleksandra Pakuła
Cykl: Lekcja hiszpańskiego (tom 2)
Wydawnictwo: Akurat / Grzeszne książki
Data premiery: 6 października 2021
Liczba stron: 414 stron
Cena: 42,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩
Szczęśliwe życie jest najlepszą zemstą…
Ile jest w stanie udźwignąć człowiek? Jak wiele tajemnic i bólu może w sobie skrywać? W przypadku Adrianny Małeckiej przeszłość oraz przyszłość już na zawsze są naznaczone piętnem pozostawionym przez jej byłego męża Jakuba. Jego wręcz obsesyjna miłość oraz potrzeba sprawowania kontroli nad byłą małżonką rozkręcają niekończącą się spiralę prześladowania i przemocy. Kobieta stoi przed niebezpieczeństwem utraty tego, co jest dla niej najcenniejsze. Jakie okrucieństwo wymyśli tym razem jej były mąż?
Czy Adrianna zdoła sobie z tym poradzić? Czy znajdzie gdzieś pomoc? I czy ta pomoc nie ściągnie na nią jeszcze większego nieszczęścia? I czy jej gorąca relacja z Maksem przetrwa ten huragan?
Opis pochodzi od wydawcy.
Pierwszy tom zakończył się tak, że nie mogłam się doczekać kolejnej części.
Tym razem przed Adrianną kolejne problemy. Nie dość że jest w Hiszpanii to jeszcze były mąż chce odebrać jej prawa rodzicielskie do córki. Głowna bohaterka ma już dosyć ciągłego użerania się z Jakubem, chciałaby po prostu odpocząć. Jednak jej były mąż nie poddaje się tak łatwo. Maks z lowelasa stał się mężczyzną wiernym jednej kobiecie. Jest wsparciem dla Adrianny, którego ona tak bardzo potrzebuje w obcym kraju i z daleka od rodziny.
Czy Adrianna odzyska prawa do córki? Jak poradzi sobie po powrocie do Polski?
W tej części główna bohaterka postanawia wytłumaczyć swoje zachowanie i opowiada współpracownikom co ją spotkało w przeszłości. Oczywiście pierwszy o wszystkim dowiaduje się Maks. To właśnie on przekonuje Adriannę do tego by zawalczyła o córkę, bo to przecież jej dziecko.
Tu szczerze mówiąc ciężko było mi zrozumieć główną postać. Z jednej strony domyślam się, że miała już serdecznie dość walki z byłym mężem, jednak z drugiej strony ta walka dotyczyła jej córki. Nie wyobrażam sobie bym miała odpuścić jeśli chodziło by o moje dziecko. Trochę zabrakło mi w tej części właśnie tej relacji matka –dziecko. Przez większość książki miałam wrażenie jakby Adrianna wcale nie miała córki.
Maks również postanawia wyjawić swoją tajemnicę, choć nie jest mu łatwo. W dalszym ciągu nie może się pogodzić z tym, że stracił rodziców w tym momencie gdy nie było między nimi najlepiej. A zwłaszcza ma żal do ojca za to co zrobił.
Ja z tej książki wyciągnęłam to, że zawsze warto walczyć o swoje, trzeba umieć przyznać się do błędu, ale również gdy zachodzi taka potrzeba, przyjąć pomoc od drugiej osoby.
Po zakończeniu w części pierwszej miałam wrażenie, że jestem gotowa na wszystko. Jednak tu autorka ponownie mnie zaskoczyła. Sama określiła to jako bajkowe zakończenie, lecz ja na taką bajkę się nie piszę, o na pewno nie! I już nie mogę się doczekać kolejnej części.
A jeśli wy nie czytaliście jeszcze książek Aleksandry Pakuły to koniecznie musicie to nadrobić.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję:
Buziaki MrsBookBook 😙
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz