Tytuł: „Doktor”
Autor: Justyna Bordzio
Wydawnictwo: Ridero
Data premiery: 09 listopada 2021
Ilość stron: 145 stron
Cena: 22,21 zł
Ocena: ⭐✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Anna pracuje w kancelarii adwokackiej, jej mąż jest chirurgiem i ma własną klinikę, mają też około czteroletnią córeczkę. Wydawać by się mogło, że wiodą dostatnie życie. Każdy weekend jest dla nich czasem dla rodziny, gdyż w tygodniu dosyć dużo pracują i małą dziewczynką zajmuje się opiekunka Basia.
Główna bohaterka zaczyna mieć dziwne sny, oraz niepokojące przeczucia, że coś złego się wydarzy.
Czy coś zagrozi ich szczęściu? Czy uda im się stanąć na nogi? Kto będzie chciał to wszystko zburzyć?
Przyznam, że przez dłuższy czas się zastanawiałam czy zamieścić tę recenzję. Jedynym plusem tej książki jest pomysł na historię. Lecz tylko po części bo cała powieść ma 145 stron i to dosyć dużą czcionką, ja bym raczej określiła ją jako opowiadanie.
Wszystko opisane jest bardzo pobieżnie. Nie wspominając o tym, że błędów w tej książce jest naprawdę bardzo dużo.
Jakby tego było mało wszystko napisane jest w jednym ciągu. Brak akapitów, czy nawet choćby małego pojedynczego odstępu przed tym jak akcja książki nagle zmienia swoje miejsce. Zwyczajnie odniosłam wrażenie jakby ta powieść nie miała żadnej korekty, bądź nie była redagowana.
Wszystko co się w niej dzieje jest bardzo chaotyczne. Jedno zdanie wypowiadane jest w kawiarni a już następne, bez żadnego oddzielenia akapitem, to już kolejny dzień.
Ciężko czytało mi się tę książkę. Ja sama robię masę błędów przy pisaniu i zazwyczaj na jakieś pojedyncze zawarte w książkach nie zwracam uwagi jednak w tej książce jest ich ogrom, ale też zdarzają się pomyłki w imionach bohaterów. Odniosłam wrażenie, że książka została napisana na szybko jakby autorka nie miała czasu na rozwinięcie tej historii.
Muszę stwierdzić, że jest to niestety najgorsza książka, którą przeczytałam w tym roku, jak i chyba w całym moim życiu. Podejrzewam, że autorka miała dużo pomysłów i chciała wszystko zawrzeć w książce, w tych 145 stronach. Tak więc mamy tu romans, kryminał jak i element science fiction, jak dla mnie to za dużo, zdecydowanie za dużo.
Niestety nie mogę wam polecić tej książki.
Egzemplarz do recenzji otrzymałam przy współpracy barterowej od Justyny Bordzio.
Buziaki MrsBookBook 😙
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz