Tytuł: “Dobrzy uczniowie nie zabijają”
Autor: Marcel Moss
Cykl: Liceum Freuda (tom 6)
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 28 sierpnia 2024
Ilość stron: 304 strony
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩✩
Kolejna część przygód licealistów z Freuda. Autor po raz kolejny pokazuje nam jak ogromną siłę ma internet.
Marta postawiła sobie za zadanie pokazanie, iż dwa licea mogą działać wspólnie. Chce zorganizować imprezę, jednak Edyta z innego liceum robi konkurencyjną zabawę w domu letniskowym swoich rodziców nad Zalewem Zegrzyńskim.
Główna bohaterka wraz ze swoją paczką po zakończeniu swojej nieudanej imprezy szkolnej, postanawia rozejrzeć się na konkurencyjnej zabawie. Z czasem dziewczyna udaje się na samotny spacer nad Zalew. Gdy powraca na imprezę rozpętuje się piekło. Z wody zostało wyciągnięte ciało jednej z osób, które przebywały na imprezie. Niestety to właśnie Marta zostaje oskarżona przez wszystkich o zabójstwo. W sieci zaczyna wylewać się na nią masa hejtu.
Dziewczyna próbując sobie z tym poradzić chce dowiedzieć się, co tam tak naprawdę się wydarzyło i kto jest odpowiedzialny za zabójstwo.
Czy Marcie uda się poznać prawdę? Czy rzeczywiście najciemniej się pod latarnią? I czy to prawda, że dobrzy uczniowie nie zabijają?
Muszę przyznać, że to chyba druga z moich najulubieńszych części z tej serii. Już od samego początku czytałam wszystko z zapartym tchem, i zwyczajnie nie mogłam się oderwać.
To że to właśnie Marta zostaje oskarżona o zabójstwo przez innych nastolatków, śmiało można rzec, że podchodzi pod absurd.
Dziewczyna od dawna walczy z hejtem. Z wcześniejszych części wiemy, iż do Marty przypięta była ksywka „Marta kebsa warta”, wszystko przez to, iż była trochę większa niż jej rówieśniczki. Teraz mając paczkę przyjaciół i prowadząc szkolną skrzynkę zwierzeń, oraz odnosząc sukces na YouTube dzięki prowadzonym przez nią podcastach o naprawdę trudnych tematach jest zupełnie inną osobą. Miala wrażenie, że najgorsze już za nią. Aż do dnia nieszczęsnej imprezy nad Zalewem.
Jedno fałszywe oskarżenie potrafi zniszczyć komuś życie. To jak ludzie łatwo podłapują plotki i to z jaką ochotą rozprzestrzeniają je dalej, jest przerażające. Główna bohaterka postanawia stawić czoła temu hejtowi, jednak nie każdy taki jest, są osoby, które złamie jeden nieprzyjemny komentarz pod zdjęciem, który może być tragiczny w skutkach.
W dzisiejszych czasach internet ma ogromną moc, niestety nie wszyscy używają go do pozytywnych celów.
Wracając do książki, czytało mi się ją w błyskawicznym tempie. Nie było zbędnych opisów, czy też zapchaj dziur. Widać, że autor włożył w tę powieść dużo pracy i wszystko było przemyślane w najdrobniejszych szczegółach.
Co do rozwiązania zagadki zabójstwa, to z ręką na sercu powiem wam, że takiego zakończenia się nie spodziewałam. Marcel Moss nie zawiódł i ten niespodziewany zwrot akcji wyszedł mu fenomenalnie.
Gorąco wam polecam tę książkę jak i całą serię. Gwarantuję, że wciągnie was niczym tornado.
Egzemplarz do recenzji otrzymał przy współpracy reklamowej z wydawnictwem
Buziaki MrsBookBook 😙
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz